www.mojemiasto.fora.pl

nieobiektywny

podaj mi adres anade, to kupię ci ten numer i wyślę, może wtedy zmienisz zdanie (albo i nie). Mam go przed nosem, ale nie będę przepisywać 100 sformułowań, z których większości i tak nie rozumiem Wink

czekam na adres!!

lodzianka

z ciekawości kupiłam i powiem wam... że tekst bardzo spokojny i grzeczny, ale temat równie poważny. bez wyjasnienia - neguję sensowność przedstawiania go dzieciakom, które ani go nie zrozumieją, ani nie wezmą do siebie, ani nie potraktuja poważnie.

anade

Mikołaj Dávila: „Ludzie o wiele częściej waliliby się młotkiem w palec, gdyby ból występował dopiero po roku”.

krolowa

dobry cytat Smile

ale jak ma się do poruszanego wcześniej tematu? Można jeszcze kupić tą gazetę?

licealista

mozna

szukaj w kioskach i pabianickich sklepach Smile

antek

Moim zdaniem, choć lista ma wiele racji to została bardzo, ale to bardzo źle wprowadzona na rynek. Kościół musi się liczyć z tym, że jego konkurencja nie śpi i rozwija się w błyskawicznym tempie.
Kościół to korporacja, która musi opierać się o doskonały marketingu i PR jeżeli chce utrzymać monopol w tej branży. Pozostaje dziś bardzo rozważnie działać i planować. Tymbardziej, że nie jest już jedyną organizacją, która zna się na marketingu. Tacy właśnie księża jak ten, który to napisał burzy całość starań korporacji. Fakt tego, że łódzki kler nie zgadza się z tym do końca dowodzi niesprecyzowanej polityki firmy i słabej kontroli nad strategią. To moim zdaniem wstyd biorąc pod uwagę, że mówimy tu o firmie o zasięgu globalnym i doświadczeniu sięgającym dwóch tysiącleci.

anade

nieobiektywny

zależy, w którym kiosku pewnie Wink

gdzieś znajdziesz. Czy pabianice mają jakąś sensowną stornę internetową oprócz:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
i
[link widoczny dla zalogowanych]

kęsim-kęsim

Kolega pokazal mi to mm z lista "egzorcyzmow", przeczytalem, wreszcie moge z Wami porozmawiac Smile

Moje pierwsze odczucie "Co za bzdura". Przeczytalem wszystkie czesci Harrego Pottera, obejrzalem cala sage Gwiezdnych Wojen, moja mama chodzi na joge, ciocia mojej cioci chodzila na akupunkture i bardzo sobie chwalila. O co wiec chodzi?

Moje drugie odczucie: Ta lista zrobi wiecej zlego niz dobrego. Dlaczego? Gdybym nawet juz przeczytal ja cala (czego pewnie nie zrobilbym jako 15-latek), to chetnie sprawdzilbym, co znaczy SITA czy metoda Hellingera. To zrobilem teraz, a latek mam duzo wiecej. I wiecie jak zareagowalem? Mialem ochote wyjsc z ciala, laczyc polkule mozgu i podrozowac astralnie. Dopoki ksiadz nie wyjasni, jedna po drugiej, takich rzeczy i nie odstraszy w sposob skuteczny - taka lista powoduje wiecej zlego niz dobrego.

Moje trzecie odczucie: Mam znajomego katechete. Umowilem sie na kawe, pokazalem liste. "Bardzo dobrze, ze ksiadz to dal" - slysze. No dobra, tlumacz dlaczego. Wiecie, ze rzecz po rzeczy wykladal mi jak na uczelni i tlumaczyl, co jest w tym zlego. Taka joga. "Dopoki to sa same cwiczenia, nie ma w niej nic zlego. Problem zaczyna sie wtedy, kiedy dotyka duchowej sfery jogi, zaangazowania wewnetrznego i medytacji. W tego typu duchowosci nie ma Boga. Czlowiek moze miec zludzenie, ze osiagajac wyjatkowy stan oczyszczenia uwalnia sie od wszystkiego, co zle. Ale wlasnie wtedy jest na to zlo najbardziej narazony, bo nie chroni go cala swiadomosc istnienia Boga i jego ochrony" - tak mowil w najwiekszym skrocie. Mnie, niemalze, przekonal.

Moje czwarte odczucie: Anade ma racje. Ta lista nie jest jak gowno - smierdzi, wiec nie dotykasz. Jest jak bomba z opoznionym zaplonem. Dla tych, ktorzy nie beda swiadomi tego, jakie niebezpieczenstwa niosa rzeczy na niej zawarte, sa na nie bardziej podatni. I tyle... Smile

PS. Jak ktos doczytal do konca, to piwo z pianka Very Happy

szkopul

po pierwsze - poproszę moje piwko z pianką...

Po drugie - jest jak bomba, jest może trochę nawet jak jabłko w raju, które spowodowało grzech adama i ewy. Przyciąga i interesuje. Nie wszyscy mają znajomych katechetów. Nie wszyscy pójdą o tym porozmawiać. Niektórzy może właśnie uczą się tych "podróży astralnych"

lodzianka

Jest jeszcze jedna rzecz, która mnie zastanawia w związku z tą listą... Nie dziwi was, że nikt z duchownych (poza jakimś tam człowiekiem z Łodzi, który jako jedyny w calym województwie jest upoważniony do rozmów z prasą) się nie wypowiedział? Wszędzie odmawiano komentarzy - ni edo końca rozumiem, jak udało utrzymać się w takich ryzach, tak skostniałą instytucję, jaką jest kościół.