www.mojemiasto.fora.pl

nieobiektywny

strona 17, jeden z tekstów w dziale "bliżej". Zaraz obok Drzewieckiego Smile

ALe burak

imakaszu

jeśli chodzi o MZK to mam tylko jedno zastrzeżenie - zawsze jak przychodzę 'w sam raz' to odjeżdża sprzed nosa, a jak przyjdę wcześniej to nie przyjedzie wcale .. ;P

ale generalnie nie podoba mi się brak połączenia Mojego Zadupia z ulicą Zamkową [oś. Marii Konopnickiej]. ;]

szkopul

A to już się nazywa: "złośliwość rzeczy martwych". Ja mam jeszcze tak, że im bardziej sę spieszę, tym bardziej się spóźniam. Niezależnie od MZK Wink

róża

jeśli o mnie chodzi - autobus zawsze się spóźnia. ZAWSZE. Nie ma znaczenia czy przyjdę wcześniej, czy nie. NIENAWIDZĘ się spóźniać.

SzK

Linia N przestaje kursować w nocy z czwartku na piątek.
Piękna strategia.
Zamiast zastanowić się dlaczego nie ma pasażerów i wyciągnąć wnioski, to
trzeba po prostu: ZLIKWIDOWAĆ.

Pewnie niedługo N-ka przestanie kursować w ogóle.
Bo po co, przecież wszyscy śpią i nikt nie musi jechać z/do Łodzi.

Niewątpliwie zapotrzebowanie na transport Łódź - Pabianice w nocy jest.
Problem w tym, że oferta pod tytułem "linia N" jest Nijaka.

Owszem, wielkiego biznesu się na nocnym połączeniu nie zrobi,
ale MZK pełni chyba funkcję publiczną ? (tzn powinno).

anade

To jest strategia, która polega na tym, żeby coś zrobić aby było, poczekać aż się zepsuje i potem zlikwidować, bo przecież nie ma zapotrzebowania.
To jest mentalność urzędników. Nic do przodu. Nowe pomysły, to tylko nowe kłopoty. Dopiero jak już nie da się inaczej, bo wstyd, to może coś tam.
Tak przewidywałem gdy tę linię uruchamiali, myślałem, nawet że wcześniej zamkną.

veo

Ja przede wszystkim nie mogę pojąć dlaczego linia N nie dojeżdża do punktu przesiadkowego autobusów nocnych na al. Kościuszki, tylko jedzie na Dworzec Fabryczny. Jaki w tym sens?

Pabianiczanin

Witam.
Chciałbym poruszyć kilka spraw naszej komunikacji miejskiej.
Pierwsza to kursy linii N.
Nie dziwmy się, że zostają one zlikwidowane powoli, raz jechałem N w sobotę i kierowca biletów nie wydawał, a kasę brał dla siebie, nic się nie odzywałem bo nie kupowałem biletu, tylko znajomy.
To samo często zdarza się w pks-ach.
Pks-y na linii Pabianice Bugaj- Łódź, i Pabianice Szpital- Łódź, jeżdżą często w opłakanych stanach.
Pks nie inwestuję zbytnio w tabor, a pieniądze płyną do prywatnych kieszeni kierowców.
Oczywiście nie każdy kierowca tak postępuje, i nie każdy kurs takim jest.
Niemniej jednak zdarza się to dość często.
Nawet do tego stopnia, że byłem raz świadkiem jak kierowca pks-u pytał się pasażerów, czy ma policzyć 3 zł bez biletu, czy 3,50 zł z biletem?
Na 20 osób jedna tylko zdecydowała się na bilet.
Sami do tego się przyczyniamy, że wcześniej czy później pewne linie przestają funkcjonować.

Kolejna sprawa to beznadziejny rozkład jazdy naszym MZK.
W grudniu kupiłem 10 biletów normalnych, i to tej pory mam jeszcze 7, już bym je dawno wykorzystał, ale jak mam czekać czasami 20 minut na kolejny autobus, to idę na pieszo, w ten sposób bilet wykorzystam w dalekiej przeszłości, a MZK zarobi mniej.
Ja jeden nic nie zmienię, i moje 7 biletów w tą czy w tą, to dla MZK tyle co nic, ale przypuszczam, że takich jak ja jest codziennie masę pasażerów, w skali roku są to ogromne pieniądze.

Chciałbym jeszcze poruszyć kwestię kursowania naszych autobusów w niedzielę.
Tu rozkład jest tak beznadziejny, i dojazd do różnych miejsc ograniczony, że woła to o pomstę do nieba.

W niedziele faktycznie jeździ dużo mniej pasażerów, ale autobusy są również potrzebne.
By był wilk syty, i owca cała, w niedziele powinny powstać jakieś nowe 2-3 linie, które zastąpiłyby dotychczasowe.
Według mnie linia 2 powinna pozostać bez zmian, ale trasa 10 powinna być zreorganizowana, i kursować częściej.
Również w soboty coś powinno się pomyśleć.
Przykładowo 3 z pętli Sikorskiego wyjeżdża w sobotę o 16,30 a następna jest dopiero o 17,15 to aż 45 minut, ale następna jest dopiero o 18,05 to aż 50 minut!
Może i faktycznie mniej ludzi podróżuje w weekend naszą komunikacją, ale tak nie powinno chyba być?

Wracając do tematu komunikacji Łódź - Pabianice, to czy ktoś się orientuję co z linią dzienną, którą obiecał prezes Habura?
Przecież była mowa, że jak tylko pojawią się nowe autobusy, to od razu tą linie uruchomi.

Mam też pytanie, może jest ktoś zorientowany, dlaczego busiarze nie mają swoich rozkładów jazdy na przystankach?
Czy MZK nie chce się zgodzić, czy tak im wygodniej?
I jeżdżą jak chcą?
Czasami gdzieś widuję rozkład interbusa, ale tych firm jest chyba więcej?

Mi osobiście marzy się linia Pabianice Bugaj- Łódź, Dw. Fabryczny, ale żeby jeszcze zahaczała ta linia o manufakturę.
Dziwie się, że nikt na to nie wpadł, w końcu tylu Pabianiczan jeździ tam.
I chyba nie trzeba się dziwić, iż tam jeżdżą?